Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:40, 11 Cze 2013 Temat postu: Screamworks: Love In Theory And Practice |
|
|
Screamworks: Love In Theory And Practice – siódmy studyjny album fińskiej grupy HIM. Album ukazał się 8 lutego w Wielkiej Brytanii i Francji, a 9 lutego 2010 roku w Stanach Zjednoczonych nakładem wytwórni muzycznej Sire Records.
1. "In Venere Veritas" - 3:36
2. "Scared to Death" - 3:41
3. "Heartkiller" - 3:30
4. "Dying Song" - 3:32
5. "Disarm Me (With Your Loneliness)" - 4:01
6. "Love, the Hardest Way" - 3:20
7. "Katherine Wheel" - 3:36
8. "In the Arms of Rain" - 3:47
9. "Ode to Solitude" - 3:58
10. "Shatter Me With Hope" - 3:52
11. "Acoustic Funeral (For Love in Limbo)" - 3:58
12. "Like St. Valentine" - 3:15
13. "The Foreboding Sense of Impending Happiness" - 3:14
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mucha
Rozglądam się
Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 20:57, 11 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Według mnie jest to ich najgorsza płyta... Jedyne utwory, które zniosę to "The Foreboding Sense of Impending Happiness" i "Heartkiller" . Jedyne co jest w niej fajne, to że w Stanach ukazała się w moje urodziny. Wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tanja55
Obyty
Dołączył: 08 Cze 2013
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Wto 21:05, 11 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
A ja należę do bardzo nielicznej grupy fanów, którym ta płyta właśnie się podoba.
Słucham jej zawsze jak mam kiepski dzień, a po niej świat staje się lepszy.
Ubóstwiam piosenkę In The Arms Of Rain.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mylovexdd
W trakcie zadomawiania się
Dołączył: 11 Cze 2013
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Wto 21:20, 11 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Mi właśnie też się podoba ta płyta xd i uważam że gorsza mogła być . Ja z tej płyty uwielbiam "Scared to Death", " In Venere Veritas " i "Katherine Wheel " jak je posłucham od razu dzień staje się lepszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edziątko
Stały bywalec
Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piękna malownicza wieś pod Krakowem
|
Wysłany: Wto 23:07, 11 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ludzie uważają, że jest najgorsza, bo HIM stworzył na niej piosenki nie za bardzo pasujące do ich stylu, bardziej komercyjne. To już nie jest to, co wcześniejsze płyty, są lżejsze brzmienia. Ale nie oznacza to, że jest gorsza, ja bym określiła, że po prostu inna. Może nie do końca trafia w moje gusta, ale np. uwielbiam słuchać piosenki "Scared to Death" kiedy mam dobry humor, wtedy to już w ogóle fruwam mimo wszystko sporej grupie osób płyta się podoba, więc chyba nie jest taka zła.. uważam, że można znaleźć na niej coś dla siebie, chociaż niekoniecznie wszystkie piosenki musimy lubić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisiczka
Rozglądam się
Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 23:57, 11 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ja bardzo lubię tą płytę. Te teksty trafiają do mnie i nadal powodują ciary na plecach. Fakt, jest łagodna w sumie i inna trochę niż wcześniejsze, ale mnie kupiła przy pomocy piosenek "Like St. Valentine" [Build me a bridge soaked in gasoline and pass the torch - cudo], czy "In Venere veritas".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edziątko
Stały bywalec
Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piękna malownicza wieś pod Krakowem
|
Wysłany: Śro 0:26, 12 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
"Like St. Valentine" też lubię, może nie słucham jej tak często, ale zdecydowanie bardzo często ją sobie nucę. A ostatnio mam taką fazę, że jak idę pod prysznic, to właśnie sobie zapodaję "In venere veritas", bo ja bez muzyki do łazienki nie wchodzę zresztą gdziekolwiek idę, muszę mieć słuchawki na uszach, nawet jak idę do sklepu który jest 5 min drogi od mojego domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luin
Rozglądam się
Dołączył: 12 Cze 2013
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trn
|
Wysłany: Śro 0:42, 12 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Właśnie jej słucham (a dokłądnie 'Ode to solitude' na przemian z 'In venere veritas'). I chyba dopiero po kilku latach ją doceniłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bellamorte
ST maniac
Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Śro 12:33, 12 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Mnie nie rajcuje ta stylistyka. Płyta zajmuje w moim HIMowym rankingu dalsze miejsce. Jednak i tak ma swoje plusy. Lubię ją za to, że jest z innej parafii. To jakby przerywnik w ich dokonaniach. Moi faworyci to: "Heartkiller", "In the Arms of Rain" i "The Foreboding Sense of Impending Happiness". Momentami za bardzo zalatuje stylistyką a la `marsi`. Tanja55 pisała, że po niej świat staje się lepszy. Coś w tym jest, bo mimo mojego podejścia do tego albumu, lubię go posłuchać dla poprawy nastroju. Może te skoczne popowe melodie wprawiają w dobry nastrój?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bellamorte dnia Pią 15:28, 09 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Satu89
W trakcie zadomawiania się
Dołączył: 07 Cze 2013
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Śro 17:29, 12 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
W moim rankingu zajmuje również dolne pozycje, wraz z Dark Light. Chociaż ciekawą odmianę w "lekkości" można wyczuć na tej płycie, to szału ona na mnie nie robi. Utwór "Disarm me" wywołuje u mnie mieszane uczucia, ale ze względu na to, że ustawiłam go jako budzik
Lubię piosenkę "Heartkiller" oraz "Love, the hardest way". Za to "Scared to death" kompletnie mi nie leży.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elliv
Rozglądam się
Dołączył: 11 Cze 2013
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:21, 12 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Według mnie ta płyta w ogóle nie powinna się zdarzyć. Jestem ją w stanie znieść tylko w wersji akustycznej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:02, 13 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Na temat tej płyty mam do powiedzenia tylko jedno: Dla mnie jej nie było.
Kiedy słuchałam jej po raz pierwszy, wracając do domu busem po paru kawałkach miałam wielkie pragnienie, żeby bus zjechał do Wisły. Serio... Aż tak mi się nie spodobała i nie mogę się do niej przekonać aż do tej pory. Debiut trzeźwego Valo. ToT na trzeźwo 100x lepszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
JudithDoom
W trakcie zadomawiania się
Dołączył: 08 Cze 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Pią 22:43, 14 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Szczerze... Mam wrażenie, że ktoś, tuż przed premierą płyty włamał się do studia, zmiksował im kawałki i wysłał do wytwórni. I tym kimś był polski wodzirej od weselnych, tandetnych imprez. Możecie mnie bić, ale szczerze nienawidzę jej. Zakopałam ją na dnie szafy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sunniva
Świeżynka
Dołączył: 14 Cze 2013
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 20:28, 15 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ja uważam że wcale nie jest aż taka zła - słuchałam jej wiele razy i mi się podoba chociaż jest najsłabsza z dorobku HIM.
Lubię utwór " Katherine Wheel".
Płyta się nie spodobała bo po genialnym Venus Doom zaskoczyła wszystkich chcoiaż Ville zapowiadał że będzie sie różniła od poprzednich to i tak to był wielki szok dla fanów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RebelGirl
ST maniac
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo/Szczecin/Paris
|
Wysłany: Nie 0:37, 16 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Zawsze jak Ville mów że płyta bedzie inna... fani sa w szoku... podobnie było z DS&BH
Na poczatku słuchałam tylko akustycznej wersji... ot to mój mało HIMowy okrez czasu... bo z płyt wszystkich słuchalam tylko tej... lula mnie do snu...
Przed koncertem w warszawie zaczełam glebiej się wsluchiwac nie tylko w ta ale i w pozostale płyty HIm w ramach odświeżenia... i musze przyznac że bardzo lubie te płytę... zwłaszcza kołysankowe, i foreboding sense... ))
poza tym ja lubie optymistyczny HIM tj Dark Light...))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shade
Admin
Dołączył: 07 Cze 2013
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 7:39, 16 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
In the arms of rain i w ogóle cała ta płyta będą mi się kojarzyły z wyjazdem do Finlandii, bo jedno z drugim się zbiegło, więc w Helsinkach słuchałam Screamworks... A przy In the arms... akurat był moment, że na dopiero co rozkwitnięte kwiaty (początek maja) zaczął padać w jednej chwili deszcz ze śniegiem... no jak tu potem nie mieć sentymentu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata_Maria
W trakcie zadomawiania się
Dołączył: 16 Cze 2013
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 1:40, 17 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Jak pierwszy raz jej słuchałam, to zaczęłam się zastanawiać czy dobrego zespołu wzięłam płytę... Ale mimo początkowej niechęci stwierdziłam, że niektóre piosenki mają coś w sobie. Lubię w jakiś sposób np. "In the Arms of Rain" "Katherine Wheel" no i "Scared to Death", mimo że początek kojarzy mi się z disco polo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shade
Admin
Dołączył: 07 Cze 2013
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 7:15, 17 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Pamiętam jakie psy wieszano na "DSaBH",jakim wstydem było przyznanie się gdziekolwiek, że lubi się tę płytę, a teraz dostaje się po łbie "Screamworks" a "DSaBH" jest "klasyką","mroczne","kultowe", lol Przy "DSaBH" nikt nie wierzył, że to ten sam zespół, co nagrał dwie poprzednie płyty. Stracili wuchtę fanów - a zyskali nowych, którzy takiego klimatu szukali i okazało się, że oni zostaną, bo zespół poszedł w tamtą stronę.
Wcale się więc nie zdziwię, jak kiedyś ta płyta podzieli ten sam los
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata_Maria
W trakcie zadomawiania się
Dołączył: 16 Cze 2013
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 12:45, 17 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że już powoli coraz więcej ludzi się do niej przekonuje. Może nie ma jakiegoś szału, ale nie ma też całkowitego odrzucenia. Zwłaszcza, że na "Tears on Tape" tez słychać gdzieniegdzie delikatny ślad "Screamworks..." w brzmieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 11:15, 18 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Mi właśnie leci "Screamworks...", bo od lat próbuję się do niej przekonać, więc raz na jakiś czas ją przekatowuję i muszę powiedzieć, że von D nie kłamała w książce, ani nie hiperbolizowała przekazu z płyty. Ta płyta faktycznie jest dla niej. Znając trochę historię Kat (jako fanka tatuażu) nie mogę się z tym nie zgodzić. Valos faktycznie coś do niej miał, ale to pewnie z tego względu, że potrzebował punktu zaczepienia, żeby sobie pomóc z odwykiem. Dlatego nie wyszło.
Takie tam luźne przemyślenie mnie złapało przy słuchaniu płyty przed chwilą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|